Władza rodzicielska / Opieka naprzemienna
W ostatnim czasie coraz głośniej jest o tzw. „opiece naprzemiennej”, wielu rodziców upatruje w niej najlepszego - modelowego rozwiązania sytuacji dziecka po rozwodzie. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że w polskim systemie prawnym brak jest szczegółowych regulacji umożliwiających wprowadzenie opieki naprzemiennej i orzekanie przez sądy tego rodzaju opieki stanowi jedynie element praktyki sądowej, za którą nie nadążają regulacje prawne.
Na czym polega opieka naprzemienna?
Idea opieki naprzemiennej została wprowadzona na przełomie lat 80-tych i 90-tych do porządków prawnych części krajów Europy Zachodniej i w USA i w praktyce stanowi ona najpełniejszą realizację postulatu zrównoważonego współuczestnictwa rodziców w wychowaniu dziecka. W najogólniejszym ujęciu opieka naprzemienna polega na zapewnieniu każdemu z rodziców możliwości spędzania z dzieckiem porównywalnej (co nie koniecznie oznacza równej) ilości czasu. W konsekwencji obok klasycznego wykonywania władzy rodzicielskiej w postaci podejmowania ważnych decyzji w życiu dziecka, każdy rodzic na równi ma możliwość brać udział w codziennym życiu dziecka. Nie ma zatem już podziału na „pierwszoplanowego” i „drugoplanowego” opiekuna, bowiem każde z rodziców w równym stopniu uczestniczy w życiu dziecka. Oczywiście nie brak jest też przeciwników opieki naprzemiennej – najczęściej zarzuca się temu rozwiązaniu to, że zaburza (zwłaszcza u małych dzieci) poczucie bezpieczeństwa, dziecko nie ma bowiem jednego miejsca pobytu i stałego środowiska wychowawczego, zmusza jest też cyklicznie adaptować się do odmiennych warunków panujących u matki i ojca.
Opieka naprzemienna w polskim prawie
Do niedawna w polskiej nauce prawa dominował pogląd (cały czas wyznawany przez część praktyków), że wprowadzenie opieki naprzemiennej w takim rozumieniu w jakim funkcjonuje ona w USA, czy państwach skandynawskich w ogóle jest niemożliwe. Wynika to ze znajdującego się w kodeksie cywilnym art 28 kodeksu cywilnego, z godnie z którym „można mieć tylko jedno miejsce zamieszkania”. Jednocześnie brak było w jakimkolwiek akcie prawnym chociażby słowa na temat opieki naprzemiennej. Sytuacja zaczęła zmieniać się mniej więcej od 2009 r., kiedy to na mocy nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego do polskiego systemu prawnego wprowadzono pojęcie „planu wychowawczego”, który zaczął stanowić formalną przesłankę pozostawienia obojgu rodzicom po rozwodzie pełni władzy rodzicielskiej nad dzieckiem. Strony postępowań i ich pełnomocnicy zaczęli wówczas wzorując się na rozwiązaniach amerykańskich i zachodnioeuropejskich wprowadzać do owych porozumień zapisy, że rodzice sprawują „opiekę naprzemienną”. W praktyce jednak owa „opieka naprzemienna” nie stanowiła elementu rozstrzygnięcia sądowego, a jedynie wyraz zgodnego porozumienia rodziców – bowiem od strony „technicznej” dziecko cały czas miało jedno miejsce zamieszkania u pierwszoplanowego opiekuna, natomiast drugi rodzic miał jedynie zagwarantowane bardzo szerokie kontakty z dzieckiem.
Opieka naprzemienna po nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego
W nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz z kodeksu postępowania cywilnego z dnia 29 sierpnia 2015 r. po raz pierwszy pojawiły się w naszych przepisach jakiekolwiek wzmianki (są to jedynie wzmianki, brak bowiem jest nadal całościowej regulacji), dotyczące instytucji opieki naprzemiennej. Zawarte są one w następujących przepisach: art. 582(1) par. 4, art. Art. 598(22), Art. 756(2). Przepisy te stanowią odesłanie do norm regulujących postępowanie w przedmiocie uregulowania kontaktów z dzieckiem stanowiące, że owe normy „stosuje się odpowiednio do orzeczenia, w którym sąd określił, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach”. Już sam powyższy fakt może sugerować, że w ujęciu naszego ustawodawcy kwestia opieki naprzemiennej pozostaje zagadnieniem nie tyle z zakresu opieki, co
kontaktów z dzieckiem. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że nowe przepisy stanowią jedynie usankcjonowanie pewnej funkcjonującej praktyki sądowej i nie są żadną rewolucją.
Opieka naprzemienna w praktyce sądowej
Czy wskazana wyżej nowelizacja zmieni zatem coś w zakresie orzekania opieki naprzemiennej? Być może, chociaż jestem zdania, że w dalszym ciągu nie będzie możliwe orzeczenie opieki naprzemiennej bez zgodnego porozumienia rodziców w tym względzie.
W praktyce bowiem polskie sądy bardzo niechętnie orzekają pieczę naprzemienną i to też jedynie w przypadku, jeżeli jest ona wynikiem porozumienia rodziców, znajdującego swoje odzwierciedlenie w podpisanym planie wychowawczym. Znamienne jest tutaj stanowisko Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia wobec założeń projektu nowelizacji kodeksu rodzinego i opiekuńczego, w którym czytamy „Piecza naprzemienna powinna być orzekana niezwykle wyjątkowo, z dużą ostrożnością w odniesieniu do konkretnego przypadku, ponieważ sąd orzekający powinien mieć pewność, iż rodzice dają gwarancję stałej współpracy we wszystkich sprawach dotyczących dziecka. Sama mediacja nie da sądowi wystarczającej podstawy do uznania, iż rodzice taką gwarancję dają. Orzeczenie o pieczy naprzemiennej na podstawie samej ugody zawartej przez strony może być obarczone dużym ryzykiem błędu, dlatego też w krajach które zdecydowały się na wprowadzenie pieczy naprzemiennej, orzeczenie tej pieczy poprzedzone jest badaniami biegłych, którzy przy pomocy technik badawczych i analizy postaw rodzicielskich oceniają czy rodzice dają zbliżone gwarancje wychowawcze oraz czy będą stale współpracować w sprawach dotyczących dziecka, a przede wszystkim, orzeczenie pieczy naprzemiennej jest zgodne z dobrem dziecka. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wskazują, iż około 30% wypadków orzeczenia pieczy naprzemiennej po upływie roku od daty wydania takiego orzeczenia kończy się w sądzie rodzinnym orzeczeniem, które powoduje wspólną władzę rodzicielską obojga rodziców, z ustaleniem miejsca pobytu dziecka wyłącznie u jednego z nich. Należy wskazać, iż również w Stanach Zjednoczonych piecza naprzemienna nie jest wcale regułą. Zasadą natomiast jest, że oboje rodzice mają wspólną władzę rodzicielską (joint legal custody). Takie rozwiązanie nie powoduje dyskryminacji drugiego rodzica w świetle prawa, natomiast w wielu przypadkach okazuje się orzeczeniem najlepszym z uwagi na dobro dziecka”.
Mając na względzie powyższe opieka naprzemienna w dalszym ciągu nie będzie rozwiązaniem, które sąd będzie mógł rodzicom narzucić i będzie warunkowana chęcią podjęcia przez rodziców współpracy celem wypracowania płaszczyzny porozumienia. W braku woli podjęcia rozmów, jej wprowadzenie jest w zasadzie skazane na niepowodzenie.